Kiedy tylko czujemy, że zima dobiega końca, chcemy jak najszybciej zrzucić z siebie duże płaszcze, obszerne swetry oraz ciężkie buty i wskoczyć w krótkie sukienki czy kolorowe bluzki. Marzymy już o ciepłych i leniwych dniach spędzonych latem na plaży, o basenach, rzekach i jeziorach.
Niestety, jakże często nasz zapał stygnie wraz z pierwszym ,,pozimowym” wejrzeniem w łazienkowe lustro. Okazuje się, że dwuczęściowy kostium kąpielowy nie wygląda na nas już tak atrakcyjnie, a ulubiona krótka spódniczka nie dość, że nie dopina się w pasie, to jeszcze odsłania uda z widocznym cellulitem. Wracamy więc do szerokich, workowatych ubrań, starając się ukryć pod nimi to, czym jeszcze przed chwilą chciałyśmy się chwalić. Zimowa nadwyżka kilogramów to problem, z którym zmaga się większość kobiet. Najbardziej dokuczają im jednak nieestetyczne zgrubienia naskórka w okolicach ud, pośladków czy brzucha. Cellulit, bo o nim mowa, jest przypadłością, dotykającą ok. 90% kobiet, szczególnie rasy białej i żółtej. Powodowany jest głównie przez nieprawidłowości w funkcjonowaniu układu krążenia, gospodarki hormonalnej lub po prostu przez predyspozycje genetyczne. Nie bez znaczenia pozostaje jednak tryb życia: siedząca praca, brak aktywności fizycznej, a nawet stres przyczyniają się do powstawania ,,pomarańczowej skórki”. Jednym z największych winowajców jest jednak niezdrowa dieta, bogata w cukry i skrobię, a także liczne konserwanty. Produkty typu fast-food oraz dania instant przyczyniają się nie tylko do otyłości i problemów z cellulitem; zaśmiecają także nasz organizm, nie dostarczając mu wartościowych składników odżywczych, a jedynie puste kalorie, które odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej.
Jak temu zaradzić? Należy wcielić w życie kilka prostych zasad, które stając się nawykami, pozwolą nam cieszyć się nie tylko dobrym zdrowiem, ale też atrakcyjnym wyglądem. Jadąc do pracy wysiądźmy przystanek lub dwa wcześniej. Kilku- lub kilkunastominutowa przebieżka pozwoli dotlenić mózg, będzie też idealną poranną gimnastyką. Nic nie działa lepiej na wygląd i kondycję naszych ud i pośladków niż szybki marsz. Starajmy się także ograniczać sól w naszej diecie. Zamiast dosypywać kilka łyżeczek białego proszku do garnka gotujących się ziemniaków, posólmy je już na talerzu: zużyjemy do tego o wiele mniej przyprawy, a efekt pozostanie taki sam. Wybierajmy wygodne buty na niezbyt wysokim obcasie, unikajmy też bardzo obcisłych sukienek i spodni. Hamują one przepływ krwi, zwiększając ryzyko niedotlenienia, a tym samym powstania ,,pomarańczowej skórki”. Poza dbaniem o siebie od wewnątrz, dopieszczajmy naszą skórę także od zewnątrz, stosując profesjonalne kosmetyki do walki z cellulitem.
Najlepsze efekty daje się zauważyć podczas stosowania kosmetyków tzw. ,,rozgrzewających”; drenują one skórę, pozwalając składnikom czynnym przedostać się w jej głąb.
Termoaktywna maska do ciała czy Skoncentrowane serum serii Dead Sea Mud SPA Inspiration marki Apis Natural Cosmetics są połączeniem odpowiednio dobranych antycellulitowych składników aktywnych o wysokiej koncentracji oraz minerałów i pierwiastków znajdujących się w czarnym błocie Morza Martwego, które używane jest powszechnie w kosmetyce profesjonalnej na całym świecie. Preparaty te redukują cellulit, rozgrzewają, są także doskonałym kosmetykiem nawilżającym, który kobiety w każdym wieku powinny stosować codziennie.
Może warto więc przed sezonem urlopowym choćby w takiej postaci odwiedzić Morze Martwe?