Inspekcja Handlowa skontrolowała na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów prawidłowość oznakowania kosmetyków. Uchybienia stwierdzono aż w 46 proc. skontrolowanych placówek handlowych.
Kosmetyki są stałym elementem listy zakupów większości konsumentów. Niewielu z nich przykłada jednak wagę do informacji, które są zawarte na opakowaniach – jak wynika z badań zleconych przez UOKiK, czyta je tylko 17 proc. konsumentów. Tymczasem adnotacje dotyczące składu czy terminów przydatności produktu mają zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa jego użytkowników.
Inspekcja Handlowa sprawdziła m.in. produkty do pielęgnacji ciała, włosów, a także wody toaletowe, kosmetyki do makijażu i demakijażu. Ogółem sprawdzono ponad 1300 partii wyrobów. Nieprawidłowości zostały stwierdzone w blisko połowie skontrolowanych placówek handlowych – w większości sklepów detalicznych. Uchybienia dotyczyły braku na opakowaniu m.in. wykazu składników, informacji o terminie trwałości, nazwy i adresu producenta. Ponadto zakwestionowano wprowadzanie konsumentów w błąd podawaniem niepełnych nazw składników. Na opakowaniach nie uwzględniano także istotnych informacji w języku polskim, m.in. ostrzeżeń, co w znacznym stopniu zwiększało ryzyko użycia produktu niezgodnie z zaleceniami. Kontrolerzy stwierdzili brak informacji o sprzedawanych kosmetykach, pomimo zapewnienia przedsiębiorcy w formie znaku graficznego na opakowaniu o dołączeniu ulotki (symbol ręki na książce). Materiały informacyjne znajdowały się u dystrybutorów i przedstawicieli handlowych i nie były dostarczane do placówek handlowych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kosmetyki muszą być oznakowane w sposób widoczny i rzetelny. Dane, które powinny się znaleźć na opakowaniu, to m.in.:
lista składników: jest szczególnie istotna dla osób, które są alergikami. Szczegółowe dane o produkcie umożliwiają dokładne ustalenie, czy wśród składników kosmetyku nie ma takiego, na który są uczuleni. Dotyczy to również komponentów kompozycji zapachowych; symbol ręki na książce: oznacza, że do opakowania dołączona jest ulotka informacyjna. Właśnie tam najczęściej umieszczona jest informacja o sposobie użytkowania danego produktu – należy się z nią dokładnie zapoznać i bezwzględnie stosować do zaleceń producenta. Gdy nie ma miejsca na etykiecie na ważne informacje, dotyczące np. składu kosmetyku czy ostrzeżenia, podawane są one tylko w dołączonej ulotce; termin trwałości: to istotna informacja związana z bezpieczeństwem użytkownika. Komunikat „Najlepiej zużyć przed końcem” powinien pojawić się na produktach o trwałości krótszej niż 30 miesięcy. Symbol otwartego słoika dotyczy kosmetyków przydatnych dłużej niż 30 miesięcy. Obok lub na symbolu graficznym podany jest okres trwałości po otwarciu, czyli czas w jakim bezpiecznie możemy stosować dany kosmetyk, licząc od jego pierwszego użycia. Istnieje jednak grupa produktów, które nie wymagają podania „okresu trwałości po otwarciu”, ponieważ nie wpływa on na jakość produktu. Dotyczy to np. próbek jednokrotnego użycia, aerozoli, wód toaletowych, czy płynów po goleniu:
ostrzeżenia: stanowią podstawę bezpiecznego użytkowania. Warto sprawdzić, czy dane podane są w języku polskim – pozwala to ograniczyć ryzyko wynikające z zastosowania produktu niezgodnie z jego przeznaczeniem;
nazwa producenta i jego adres: to informacja, dzięki której konsument zyskuje wiedzę o tym, kto jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo oferowanego mu produktu i do kogo może się zwrócić z reklamacją. Jednocześnie UOKiK przypomina, że ustawa o ogólnym bezpieczeństwie produktu nakłada na przedsiębiorców szereg obowiązków – przede wszystkim nakazuje wprowadzać na rynek wyłącznie produkty bezpieczne. Producenci i dystrybutorzy, którzy wprowadzili na rynek produkty niebezpieczne, powinni o tym fakcie niezwłocznie powiadomić Prezesa UOKiK.