Chciałabyś wyglądać lepiej, ale zniechęcasz się, gdy zaglądasz w ofertę gabinetów kosmetycznych i niewiele z niej rozumiesz? Warto dać sobie szansę, bo za trudnymi nazwami kryją się zabiegi, które dodadzą Twojej skórze zupełnie nowego blasku. Zobacz, czego spodziewać się po metodach odmładzających i upiększających, gdy sponsoruje je literka „M”.
Najtrwalsze efekty regeneracji zapewniają zabiegi, które zachęcają skórę do współpracy. Dzięki kontrolowanemu podrażnieniu skóry pobudzające bodźce docierają do fibroblastów, czyli komórek odpowiedzialnych za produkcję włókien kolagenu i elastyny. Komórki intensywnie pracują, by naprawić mikro-uszkodzenia, więc tworzą nowe włókna, jak również „napinają” te już istniejące. Tym samym pośrednio przyczyniają się do zwiększenia napięcia i elastyczności skóry, a co za tym idzie jej wygładzenia i młodszego wyglądu. To naturalna reakcja na podrażnienie, która procentuje nawet przez kilka miesięcy. Właśnie na tej cudownej właściwości naszych komórek bazują opisane poniżej „Metody na M”.
Mikrodermabrazja, czyli odmładzanie przez ścieranie
Mikrodermabrazja jest jednym z najpopularniejszych zabiegów medycyny estetycznej. Działa jak dobrze wszystkim znany peeling, bo polega na ścieraniu naskórka za pomocą głowicy diamentowej albo korundowej (tlenek glinu). Pacjent odczuwa delikatne ssanie (martwy naskórek jest na bieżąco zasysany przez pompę próżniową), masowanie i lekkie ścieranie. Skóra zostaje w kontrolowany sposób podrażniona na całej powierzchni, dlatego można odczuwać pieczenie do następnego dnia po zabiegu. Finalny efekt serii zabiegów to oczyszczenie i wygładzenie skóry, zniwelowanie przebarwień i drobniejszych zmarszczek oraz wzmożona produkcja kolagenu.
- Pamiętajmy, że warstwa rogowa naskórka stanowi barierę nie tylko chroniącą przed czynnikami zewnętrznymi, ale też hamującą dostęp substancji aktywnych podawanych na skórę w kremach i innych kosmetykach - mówi dr n. med. Danuta Nowicka, dermatolog. - Mikrodermabrazja jako zabieg działający de facto na powierzchni skóry wprawdzie zwiększa ich wchłania, ale tylko od 3 do 20%.
Prawidłowo przeprowadzony zabieg nie może silnie podrażnić skóry, ale z drugiej strony nie może być niezauważalny. Zbyt delikatne złuszczenie nie przyniesie pożądanych skutków.
Czas trwania zabiegu: 40-60 minut Częstotliwość: min. 5 zabiegów w odstępach 7-10 dni, powtórzone po 6 miesiącach Cena: 150-250 złotych Mezoterapia tradycyjna, czyli zastrzyk młodości
To zabieg pokonujący barierę naskórka, by bezpośrednio do głębszych warstw skóry dostarczyć koktajl witaminowy złożony z kilkudziesięciu substancji aktywnych. Za pomocą cieniutkiej igły pod posmarowany wcześniej kremem znieczulającym naskórek, lekarz wprowadza preparat dobrany indywidualnie do potrzeb pacjenta. Nakłucia wykonuje się w odstępie kilkudziesięciu milimetrów. Oprócz działania odmładzającego, mezoterapię z powodzeniem używa się do leczenia takich dolegliwości jak rozstępy czy łysienie. Podobnie jak w przypadku mikrodermabrazji także mezoterapia wymaga wykonania serii zabiegów.
Czas trwania zabiegu: 30-40 minut Częstotliwość: min. 3-4 zabiegi w odstępach 2-4 tygodni, powtarzany co kilka miesięcy Cena: ok. 200-700 zł w zależności od składu koktajlu
Mezoterapia bezigłowa, czyli elektromagnetyczna bomba witaminowa
Można powiedzieć, że mezoterapia bezigłowa jest jednocześnie bardzo podobna, jak i bardzo różna od tradycyjnej. Podobna, bo także dostarcza skórze składniki aktywne. Różna, gdyż iniekcję zastępuje zjawisko elektroporacji. Dzięki działaniu pola elektromagnetycznego bez użycia igły osiągamy pobudzenie komórek skóry. Na skutek otwarcia porów w błonie komórkowej substancje aktywne przenikają w głąb skóry. Nim to się stanie kosmetyczka wykonuje najpierw na skórze delikatny peeling, by przygotować ją na przyjęcia witamin i minerałów, a następnie pokrywa twarz serum, zawierającym substancje aktywne. Dopiero wtedy przystępuje do elektroporacji. Efekt: skóra staje się dobrze odżywiona, nawilżona i rozjaśniona, uruchomione zostają także procesy naprawcze. Co ważne, w mezoterapii bezigłowej rezultaty są widoczne natychmiast i nie ma żadnych niepożądanych śladów na skórze np. po wkłuciu igły, tak jak ma to miejsce przy mezoterapii igłowej.
Czas trwania zabiegu: ok. 60 minut Częstotliwość: ok. 4-6 zabiegów w odstępach 1-2 tygodni Cena: w zależności od stosowanego preparatu ok. 200-700 złotych Mikronakłuwanie, czyli „mikro” czyni cuda
Alternatywą dla mikrodermabrazji i mezoterapii jest mikronakłuwanie. Do jego wykonania wykorzystuje się niewielki przyrząd w kształcie walca wyposażonego w kilkadziesiąt lub nawet kilkaset igieł tak cienkich niczym włos.
- O ile mikrodermabrazja czy peelingi chemiczne opierają się na szerokim, powierzchniowym podrażnianiu skóry, o tyle mikronakłuwanie uszkadza skórę punktowo. Dzięki temu skuteczniej pobudza komórki do samoodnowy - tłumaczy Anna Marcjasz, kosmetolog. – Ponieważ partie skóry uszkodzone punktowo są otoczone zdrową tkanką, szybciej dochodzi do regeneracji i tym samym efekt odmłodzenia jest jeszcze lepszy.
Przesuwając walec po powierzchni skóry, tworzy się setki tysięcy mikrokanalików, przez które w głąb skóry można wprowadzać składniki aktywne. Powstaje znacznie więcej nakłuć niż w przypadku mezoterapii, choć zabieg jest też mniej bolesny. Kolejną zaletą jest uzyskiwana dzięki mikrouszkodzeniom zdolność przyswajania substancji aktywnych, która wynosi nawet 90%. Igły o długości 0,75-1,5 mm wykorzystywane są w gabinetach kosmetycznych, natomiast najdłuższe - 2-4 mm, są zarezerwowane dla lekarzy medycyny estetycznej.
Wśród efektów mikronakłuwania wymienić można biostymulację naturalnej produkcji kolagenu i w efekcie przebudowę struktury nawet głębszych warstw skóry, wzmocnienie bariery ochronnej naskórka, redukcję zmarszczek i bruzd oraz większą elastyczność i jędrność skóry.
Czas trwania zabiegu: ok. 60 minut Częstotliwość: 1-2 razy w miesiącu w zależności od długości igieł Cena: 200-350 złotych