Polki coraz chętniej korzystają z najnowszych rozwiązań pozwalających dłużej cieszyć się zdrowym wyglądem i dobrym samopoczuciem. Ich świadomość i wiedza w zakresie medycyny estetycznej systematycznie rośnie. Część z nich wie już także, że efekty każdego zabiegu można wesprzeć domową kuracją. Dzięki kosmeceutykom.

Kosmetyki z innej półki

Kosmeceutyki to preparaty z pogranicza kosmetyków i leków, bo oprócz działania pielęgnacyjnego, wykazują również właściwości lecznicze i wspomagające terapię. Od kosmetyków różni je bogatszy skład i większe stężenie substancji aktywnych.

– Są to produkty bazujące na witaminach, związkach mineralnych, ekstraktach roślinnych oraz antyoksydantach, fitoestrogenach czy kwasach owocowych. Są pozbawione sztucznych ulepszaczy oraz związków zapachowych i barwników podrażniających skórę, co sprawia, że mają szerokie spektrum działania i pełnią wiele istotnych funkcji w leczeniu skóry – wyjaśnia dr Edyta Engländer z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.

Kosmeceutyki ze względu na specjalistyczne działanie często wykorzystywane są przez dermatologów i lekarzy medycynę estetycznej w roli wsparcia terapii kondycjonujących skórę.

– Kosmeceutyki regenerują skórę po zabiegach, przedłużają i wzmacniają ich efekty. To dlatego, że zawarte w nich składniki aktywne stymulują ją do regeneracji, zabezpieczają też przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych, np. wolnych rodników, które przyspieszają procesy starzenia – dodaje.

W zależności od rodzaju terapii i zastosowanego zabiegu stosuje się różne preparaty. Właściwe dobierze dermatolog.

Aktywny koktajl

Skład kosmeceutyków jest bardzo zróżnicowany. Wieloskładnikowe preparaty, które zawierają takie substancje aktywne jak chociażby kwas kojowy, rozjaśniający ekstrakt z mącznicy, czy przeciwzapalny ekstrakt z morwy białej pomagają przedłużyć np. efekty mezoterapii. To zabieg polegający na dostarczeniu skórze składników aktywnych.

– Efekty zabiegu to rewitalizacja skóry, redukcja zmarszczek, rozjaśnienie przebarwień czy przywrócenie jędrności. By zostały na dłużej skórę warto kondycjonować też w domu, stosując odpowiednie preparaty - mówi dermatolog.
Wieloskładnikowe kosmeceutyki sprawdzą się przy młodszej skórze. Wsparciem dla skóry dojrzałej mogą się okazać preparaty zawierające fitoestrogen, zalecane głównie kobietom w okresie menopauzy.

Poprawka kwasem glikolowym

Odpowiednio dobrane kosmeceutyki mogą również przedłużyć działanie popularnych peelingów, które są stosowane najczęściej jako element profilaktyki antystarzeniowej oraz terapii depigmentacyjnej. Peelingi mobilizują skórę do odnowy i regeneracji, wykorzystując zazwyczaj właściwości silnie stężonych naturalnych kwasów owocowych lub substancji chemicznych.

– By wzmocnić efekt zabiegu można stosować w domu preparaty na bazie kwasu glikolowego. Podawany w niskich stężeniach ma bardzo efektywne działanie nawilżające oraz delikatne złuszczające naskórek. Jest ceniony za swoje właściwości antyseptyczne – mówi dr Edyta Engländer.

Witaminowe wsparcie dla laserów

Popularnym składnikiem kosmeceutyków są witaminy – w tym najpopularniejsza C i syntetyczna postać witaminy A, czyli retinol.

– Witamina C to silny i efektywny antyoksydant zwalczający wolne rodniki oraz składnik stymulujący syntezę kolagenu. Natomiast witamina A w postaci retinolu ma działanie stymulujące i regulujące wzrost komórek oraz pomaga hamować zmiany, które pojawiają się na skórze wraz z upływem czasu – wyjaśnia dermatolog.

Dobór witamin uzależniony jest w dużej mierze od wieku. Kobiety po 25. roku życia powinny stosować witaminę C. Retinol lepiej się sprawdza przy skórze dojrzałej, u pań po 35. roku życia. Witaminowe wsparcie jest wskazane w przypadku wszystkich zabiegów odmładzających, zwłaszcza pobudzających produkcję kolagenu i elastyny (np. termoliftingi, zabiegi laserowe).

Kosmeceutyki stosowane jako uzupełnienie kuracji leczniczych mogą zrobić wiele dobrego, pod warunkiem, że będą właściwie dobrane. – Mimo coraz większej wiedzy o poszczególnych składnikach i działaniu preparatów, odradza się stosowania ich na własną rękę. To, co dobre dla skóry jednej osoby niekoniecznie będzie dobre dla kogoś innego. Decyzję zawsze powinien podejmować lekarz – podsumowuje specjalista.